Zaczyna się nowy rok a z nim pokusa by zaplanować, czego to w nim nie zrobimy i nie dokonamy. I tak wymyślamy (pod korek albo pod kokardę – jak kto lubi). Albo wprost przeciwnie – wychodzimy z założenia, że będzie co będzie i nie ma sensu zastanawiać się teraz. I płyniemy z prądem. A potem, gdzieś w listopadzie zauważamy, że czas upłynął i w sumie nic się nie zmieniło. Nie poszło do przodu. I nadal remont nie zrobiony (nie dokończony), remanent (pozbycie się tego co zbędne) nie tknięty, pudełka po przeprowadzce nie rozpakowane. Oczywiście – Twój dom to TWÓJ dom i nikomu nic do tego czy masz wszędzie porozkładane kartony. Ale jeśli chcesz kolejne święta spędzić w domu choć trochę bliższemu tego o jakim marzysz, zastanów się – może stworzenie planu to coś dla Ciebie?
Doba nie jest z gumy, tego nie przeskoczysz!
O czym więc warto pamiętać aby planowanie wnętrzarskich zmian było dla ciebie przyjemnością? I jak się zorganizować by w grudniu przybić samej sobie piąteczkę za zrealizowanie (chociaż) jednego celu?
Planowanie wnętrzarskich zmian rozpocznij od stworzenia bucket list
Bucket list to nic innego jak lista życzeń do spełnienia. Notujesz (w dowolnej formie) CO byś chciała bez zastanawiania się KIEDY to zrealizujesz i ILE będzie cię to kosztować. Stwórz moodbord, przypinaj piny na Pintareście, zapisuj inspirujące posty na Instagramie, wycinaj zdjęcia z gazet i katalogów, wklejaj własne zdjęcia. Zbierz listę (najlepiej wizualną) tego, co cię zachwyca – pojedynczych, konkretnych przedmiotów albo całego stylu, który ci się podoba. Nie ograniczaj się!
Z biegiem czasu zobaczysz czy te droższe marzenia były tylko chwilową fascynacją czy są jednak są marzeniem z którego nawet po upływie miesięcy czy lat nie chcesz rezygnować.. Zaglądaj do swojego bucket list często, dodawaj nowe elementy, odejmuj, eksperymentuj!
Priorytety to podstawa
Przyjrzyj się swojej liście i zastanów się na realizację których punktów REALNIE masz szansę w tym roku.
Weź pod uwagę:
- gabaryt zmiany, którą chcesz wprowadzić – picie kawy w filiżance z ceramiki Bolesławiec to trochę inny kaliber niż ręcznie rzeźbiona drewniana biblioteczka zajmująca wszystkie ściany w salonie. Co nie oznacza oczywiście, że taka biblioteczka powinna wylecieć z twojej listy – to znaczy jedynie, że może nie teraz zajmiesz się realizacją tego marzenia.
- cenę – nawet jeśli zdecydujesz któryś z punktów wykonać samodzielnie i odpadnie ci opłacenie czyjejś pracy to i tak będziesz potrzebować materiałów, kursów itd.
- czas jaki masz na zrealizowanie swoich wnętrzarskich marzeń. Czy pracujesz na etacie i masz małe dzieci, które zasmarkane często nie chodzą do przedszkola i musisz się nimi zająć? Czy masz wolny zawód i między zleceniami znajdziesz wolne momenty na realizację tego celu? I ile czasu w zasadzie będziesz potrzebować na realizację? Może tyle ile trwają np. warsztaty tapicerowania? Jeśli marzysz o tym by odnowić stary puf, wystarczy że poszukasz w swoim mieście (albo w innym nieodległym) kogoś, kto uczy odnawiania mebli. Biorąc udział w warsztatach zazwyczaj masz wszystkie materiały w cenie a i czasowo wychodzi to korzystnie (jeden dzień i już – masz nowy-stary puf! 🙂 )
Na warsztatach ceramicznych ulepisz własny wazon albo kubek a u mnie nauczysz się malować kafelki ceramiczne (więcej informacji o moich warsztatach znajdziesz tutaj). Nie musisz poświęcać na to ani miliona monet ani wielu godzin pracy.
Zaplanuj co i kiedy zrobisz
To bardzo ważne, bo czasem w euforii styczniowej planujemy, że zrobimy to i tamto, a potem… zapominamy. Nadchodzi „zmienna życie” i już nie pamiętasz czy celowałaś w przebiegnięcie maratonu (albo chociaż dobieganie na przystanek bez zadyszki) czy w naukę kaligrafii..
Zastanów się KIEDY będziesz działać. Kiedy DOKŁADNIE będziesz działać. Jeśli korzystasz na co dzień z kalendarza – wpisz w miarę możliwości realizację wnętrzarskich celów w kalendarz. Jeśli nie – prześledź ile czasu w ciągu dnia (tygodnia) „marnujesz” na scrollowanie mediów społecznościowych i filmiki ze śmiesznymi kotami na You Tubie. Czy nie zaglądasz tam bo „akurat nie masz co ze sobą zrobić”?
Potrzebujesz przykładu? Oto przykład:
Szukasz witryny na książki? Marzy Ci się taka vintage, z niezniszczonym fornirem, taka jak stała w salonie cioci Krysi kiedy byłaś mała i co niedzielę jadłaś u cioci najpyszniejszy na świecie sernik? Wiesz, że w IKEI takiej perełki nie znajdziesz. I postanawiasz szukać na OLX. I szukasz. Siadasz, odpalasz stronę i szukasz. 10 minut, 2 godziny, 3,5 – i… nie znalazłaś. Sfrustrowana wyłączasz przeglądarkę i odkładasz poszukiwania na „potem”.. I „potem” nie nadchodzi przez miesiąc, dwa, dziesięć. Kończy się rok i nadal nie masz witrynki.
Co zatem zrobić? Ustal (sama dla siebie, jeśli masz taką możliwość – wpisz w kalendarz), że w poniedziałki (wstaw dowolny dzień) o 10.00 (godzina dowolna) robiąc 15-minutową przerwę w pracy na kawę będziesz przeglądała najnowsze ogłoszenia na OLX w poszukiwaniu wymarzonej witryny. I trzymaj się tego planu co tydzień (ale nie biczuj się jeśli nie zawsze się uda) – może się okazać po kilku miesiącach, że zostałaś dumną i szczęśliwą posiadaczką wymarzonej perełki vintage w zasadzie bez wysiłku..
Zmiany nie muszą być duże!
I nawet nie powinny. Jak zjeść słonia? Po kawałku! Zacznij od mniejszych, łatwiej będzie ci je zrealizować, dopamina po osiągnięciu celu zaleje twój mózg i będziesz gotowa na większe wyzwania!
Przykładowe cele wnętrzarskie:
- Wprowadzę do mieszkania jeden nowy kolor (jakie kolory pasują do kuchni a jakie do salonu? – o tym pisałam już wcześniej, przeczytaj jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o dobieraniu kolorów w mieszkaniu).
- Pozbędę się niepotrzebnych rzeczy/książek/ubrań
- Zacznę używać ładnych przedmiotów a nie tylko będę je gromadzić dla ozdoby (dotyczy to zwłaszcza „ładniejszych” filiżanek, talerzyków, miseczek) – to co jest ładne i ozdobne, fajnie jak jest też praktyczne! Na tym opiera się urok ceramiki Bolesławiec! 😉
- Zrobię długo planowany (i odkładany od miesięcy) remont – np. przemalowanie ścian albo poprzestawianie mebli – pamiętaj, zmiany nie muszą być wielkie!
- Poukładam książki na regale (kolorystycznie/tematycznie/autorami/alfabetycznie) zamiast tylko je upychać na półkach
- Zrobię galerię ścienną – wybiorę i wywołam najfajniejsze zdjęcia i oprawię je, powieszę obraz/plakat/dewocjonalia ze sklepu ze starociami
- Uporządkuję (i odgruzuję) jakiś mniej „dopieszczony” kąt w domu – korytarz, szafę, pawlacz, spiżarnię, domowe biuro, opanuję chaos w papierach i dokumentach
Planowanie wnętrzarskich zmian może być warunkowe
O co chodzi? „Jeśli zadzieje się X, to zrobię Y”. Takie planowanie sprawdza się u rodziców małych dzieci (nie wiedzą czy dziecko będzie miało dłuższą drzemkę czy nie zaśnie wcale i będzie krzyczeć przez 3 godziny ciągiem domagając się uwagi), ale jeśli z góry nie wiesz kiedy znajdziesz czas na realiazację celu z listy, też się sprawdzi!
Jak? Zobacz poniższe przykłady (a potem zastanów się co zadziała u ciebie!):
- Jeśli dostanę premię, to kupię sobie ten kwietnik, który mi się tak podoba
- Jeśli w moim mieście będą odbywać się warsztaty z tapicerowania, to się na nie zapiszę i odnowię moje wymarzone krzesło
- Jeśli odłożę co miesiąc 50 zł to w grudniu będę mieć 600 zł, które akurat wystarczy na zakup tostera SMEG
Napisz komentarz